sobota, 25 września 2010

EMILIO BUTRAGUEŇO




PRZEGLĄD SPORTOWY: Real Madryt, Milan, Ajax, Auxerre. To trudna grupa dla Królewskich?
EMILIO BUTRAGUEŇO: Oczywiście, że tak! Bez cienia wątpliwości. Najtrudniejsza ze wszystkich. Milan wzmocniony Ibrahimoviciem i Robinho stał się bardzo silną drużyną. Auxerre to zespół, który potrafi nawiązać wyrównaną walkę, a Ajax to Ajax. To klub o pięknej historii i na swoim stadionie będzie bardzo niebezpiecznym rywalem.

PS: Jose Mourinho mówi, że nie ma pecha w losowaniach, bo zawsze trafia mu się jakiś mistrz Europy.
Tak. Ale ostatnią edycję Ligi Mistrzów wygrał właśnie on, dlatego teraz możemy spokojnie mierzyć się z nawet najbardziej wymagającymi przeciwnikami.

PS: We wtorek Real jedzie do Auxerre, ale ostatnio nie ma szczęścia w konfrontacjach z francuskimi drużynami.
To prawda. Francuskie zespoły zawsze stwarzały Realowi mnóstwo trudności. Z Olympique Lyon nigdy jeszcze nie wygraliśmy na wyjeździe, problemy mieliśmy też z Olympique Marsylia. Paris Saint Germain również ogrywał nas wiele razy. Dlatego trzeba zachować szczególną ostrożność. Absolutnie nie możemy zlekceważyć Auxerre. Jestem pewien, że nie będzie to łatwe spotkanie. Auxerre to małe miasto, niewielki stadion. Dla kibiców tej drużyny gra w Champions League jest wielkim świętem. Jestem przekonany, że czeka nas tam mnóstwo kłopotów. Nawet boję się o tym myśleć.

PS: Proszę nie przesadzać. W lidze wiedzie im się nienajlepiej.
Owszem, mają problemy, nie wygrali jeszcze żadnego meczu. Jednak ten zły początek nie może nas zmylić. Jestem pewien, że z nami zagrają wielki mecz. Kiedy naprzeciwko staje Real Madryt, we wszystkich drużynach zachodzi pewna transformacja, mobilizują się podwójnie, dlatego musimy podejść do tego spotkania z wielką ostrożnością.

PS: W składzie Auxerre jest polski napastnik Ireneusz Jeleń.
Tak, to bardzo ważny zawodnik dla zespołu. Wiem, że miał znakomity ubiegły sezon, a w takim meczu jak przeciwko Realowi na pewno zechce pokazać się z jak najlepszej strony. Dlatego powtarzam: nie będzie to dla nas łatwe spotkanie.

PS: Co, jeśli Real Madryt po raz siódmy z rzędu odpadnie w 1/8 finału Champions League?
Nawet o tym nie myślimy.

PS: A jeśli znów zakończy sezon bez żadnego trofeum?
Też o tym nie myślimy. Możemy porozmawiać na ten temat dopiero w czerwcu.

PS: W tym roku ważniejsze jest zdobycie mistrzostwa kraju czy triumf w Lidze Mistrzów?
Champions League to bardziej prestiżowe rozgrywki, ale jednocześnie trudniejsze. Dla Realu, z uwagi na historię tego klubu, byłoby wspaniale wygrać dziesiąty puchar. Ale kibice ogromną wagę przywiązują również do rozgrywek ligowych, dlatego dla nas obie są tak samo ważne.

PS: Gra Realu nie zachwyca, zdobywanie goli przychodzi z ogromnym trudem, drużyna jest wygwizdywana na Santiago Bernabeu. Czy w ten sposób można zdobyć ten dziesiąty Puchar Europy?
Proszę pamiętać, że do zespołu doszło wielu nowych piłkarzy oraz nowy trener. To, czego w tej chwili potrzebują najbardziej to czas. Należy pozwolić im spokojnie pracować i jestem przekonany, że z upływem kilku tygodni, może miesięcy, ta drużyna będzie prezentować się coraz lepiej. Trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość. Jestem optymistą.

PS: Bardzo podobał mi się mecz z Ajaxem Amsterdam sprzed dwóch tygodni. Wydawało się, że po tych pierwszych bezbarwnych spotkaniach, drużyna wreszcie zaczęła grać widowiskowo, ale następne mecze ligowe znów były nudne!
Zgadzam się. Spotkanie z Ajaxem było kompletne. Real ewidentnie górował nad przeciwnikiem, ale wynik 2:0 w porównaniu z sytuacjami, jakie stwarzał, był bardzo niski. Mimo to jesteśmy zadowoleni. To był doskonały przykład tego, jak powinien grać Real i do czego powinien dążyć.

PS: Dlaczego zatem nie udaje się powtórzyć tego w lidze?
W futbolu, tak jak w życiu, nic nie jest takie samo. Wiele zależy od rywala. To niemożliwe, by zawsze grać na tym samym poziomie.

PS: Jose Mourinho miał gorszy początek niż Manuel Pellegrini.
Liga jest bardzo długa. Trzeba liczyć się z tym, że – zwłaszcza na wyjazdach – o zwycięstwo będzie nam trudniej i może się zdarzyć tak jak w meczu z Realem Mallorca, kiedy zremisowaliśmy. Dlatego mówię, że trzeba zachować spokój, dać drużynie trochę czasu, a później zobaczymy co się wydarzy.

PS: W ubiegłym sezonie po czterech kolejkach Real miał na koncie 13 strzelonych goli, teraz tylko sześć. Nie martwi to pana?
To też jest kwestią czasu. Stworzyliśmy mnóstwo okazji do zdobycia goli, a procent celnych strzałów był mniejszy niż rok temu. Oczywiście, musi się to zmienić, ponieważ mamy w składzie utalentowanych napastników, którzy udowodnili, że są piłkarzami pierwszej wielkości. Jestem przekonany, że wkrótce pojawi się więcej bramek.

PS: Zgodzi się pan, że najlepszym, najbardziej regularnym zawodnikiem do tej pory jest Mesut Özil?
Jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni, ponieważ niezwykle szybko zaadaptował się w Madrycie, mimo trudności językowych. Zwłaszcza w meczach na Santiago Bernabeu zademonstrował bardzo wysoki poziom. Bez wątpienia jest wyróżniającą się postacią w drużynie. Bardzo nas to cieszy.

PS: A Sergio Canales? Czy rzeczywiście może być nowym Gutim?
Uważam, że piłkarzy nie należy porównywać. Każdy jest inny, każdy ma swoje wady i zalety. Sergio to bardzo młody zawodnik o ogromnym potencjale, który potrafi bardzo dobrze grać w piłkę. On ma przed sobą wielką przyszłość, może dać nam bardzo wiele, ale do zawodników w tym wieku trzeba mieć szczególne podejście i cierpliwość.

PS: Jose Mourinho narzekał, że jeśli Gonzalo Higuain i Karim Benzema doznają kontuzji, zostanie bez napastnika. Będą kolejne wzmocnienia zimą?
Cristiano Ronaldo też może przecież grać jako napastnik. Uważam, że mamy lepszy skład niż w ubiegłym sezonie. Skład, który daje więcej możliwości, więcej wariantów, pozwala na różne ustawienia. My jako klub jesteśmy bardzo zadowoleni z zawodników, których mamy. I wierzymy, że Mourinho z takim składem będzie w stanie zdobyć mistrzostwo Hiszpanii.

PS: Czy w tym roku będzie łatwiej pokonać Barcelonę?
Barcelona to wielki rywal i będzie bardzo trudno z nimi wygrać zarówno w lidze, jak i w Champions League. Są mistrzem Hiszpanii, są jednymi z faworytów do wygrania Ligi Mistrzów, dlatego nie będzie łatwo. Jednak my musimy każdego dnia stawać się coraz lepsi, musimy skupiać się na sobie, na naszej pracy, tak byśmy niedługo mogli rywalizować z większą gwarancją sukcesu. Ale Europa to nie tylko Barcelona, ale także inne wielkie zespoły: Inter, Milan, Manchester United, Ajax, Chelsea... Trzeba pamiętać, że od 1992 roku żadna drużyna nie zdołała obronić tytułu w Champions League. To pokazuje stopień trudności tych rozgrywek. Trzeba podchodzić z szacunkiem do wszystkich rywali. Jeśli zaś chodzi o ligę, to prawda, że Real i Barca są faworytami do sięgnięcia po tytuł, ale uważam, że w tym sezonie trzeba też bardzo uważać na Atletico Madryt, które może nawiązać wyrównaną walkę. W czołówce na pewno będą też Valencia i Sevilla. Dlatego naszym głównym rywalem jest nie tylko Barcelona.

PS: Latem mówiło się, że ten sezon w Primera Divison znów będzie walką tylko dwóch drużyn, a jednak początek rozgrywek pokazał, że wcale tak nie jest.
Zgadza się. Ale z drugiej strony, jeśli ani Real, ani Barca nie będą zawodzić, pozostaną jedynymi drużynami, które mają najwięcej szans na zdobycie tytułu. Trzeba o tym pamiętać. Zobaczymy co się wydarzy, w końcu mamy dopiero początek sezonu.

PS: Komu dałby pan Złotą Piłkę?
Jest trzech zawodników, którzy na nią zasłużyli swoimi występami na mistrzostwach świata i tym, co osiągnęli w ciągu całego roku. Są to: Xavi, Wesley Sneijder, który ma za sobą fantastyczny sezon, a także Iniesta.

PS: A Iker Casillas?
Rzeczywiście. W kontekście Złotej Piłki zawsze mówi się tylko o piłkarzach z pola, zapominając o bramkarzach. A Casillas odegrał przecież decydującą rolę na mundialu. Zobaczymy.

Rozmawiała Barbara Bardadyn
Wrzesień 2010

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz